Do pierwszego TAGu na moim blogu nominowała mnie Patty z bloga Truskawkowy Blog Książkowy, za co bardzo jej dziękuję :) [po kliknięciu w link przeniesie was na post z tagiem]. Jako, że jestem wielką maniaczką ładnych okładek, uwielbiam wszelkie wypukłości, holograficzne elementy itp. ten TAG jest dla mnie stworzony! :) Nie przedłużając, zapraszam do przeczytania posta.
1. Najładniejsza okładka pojedynczej książki.
- Pierwszym, co mi przyszło na myśl, jest "Scarlett" Barbary Baraldi. Posiadam tą książkę i jestem zachwycona tą okładką - na zdjęciu niestety nie widać holograficznych i wypukłych elementów. Do tego ten cytat pod księżycem strasznie mi się spodobał. Recenzja pojawi się niedługo na blogu, bo jeszcze nie dałam rady przez nią przebrnąć.
2. Najbrzydsza okładka pojedynczej książki.
- "Zilla i ja" Helen Dunmore. Widziałam tę książkę w bibliotece i pierwsza przyszła mi na myśl, jeśli chodzi o to pytanie. Z mojej prywatnej biblioteczki nie znoszę też "Czterech łez" Ewy Nowak. Obie książki postaram się zrecenzować. Taak, to niewątpliwie najbrzydsza okładka.
3. Najładniejsze okładki serii.
- Na pewno będzie tu wiele hejtów i kontrowersji, ale ja
osobiście uważam, że okładki sagi "Zmierzch" mają to coś.
Wszystkie podobają mi się na równi, ale wstawiam pierwszą część,
czyli tytułowy "Zmierzch". Pochwalę się, że Polska ma wiele
ładniejsze okładki! ;) Na blogu niewątpliwie pojawi
się recenzja książki "Drugie życie Bree Tanner" tej autorki.
4. Najbrzydsze okładki serii.
- Ostatnio w internecie natknęłam się na stare wydania
mojej ukochanej serii "Pretty Little Liars".
Są okropne! Nie mogę na nie patrzeć. Bardzo, bardzo
się cieszę, że postanowili coś z nimi zrobić.
Jako kompletna maniaczka PLL jestem naprawdę zniesmaczona.
Serialowe okładki również są niczego sobie, choć moimi faworytami są
i tak te obecne.;)
5. Okładka zapadająca w pamięć.
- Okładką, która zapadła mi w pamięć
jest "Łza" autorstwa Lauren Kate.
Pomimo, że książka raczej nie cieszy się
dobrymi recenzjami, nie ma co ukrywać,
okładka jest śliczna. Kiedy ją pierwszy raz
zobaczyłam, zapamiętałam. Jest niezwykła.
Podobnie jak druga część, "Wodospad", jednak
"Łza" ma bardziej moją kolorystykę. :)
6. Okładka niepasująca do treści.
- Hmm.. nie mam pojęcia. Na pewno zetknęłam
się już z taką książką, ale na chwilę obecną nie
mogę sobie nic przypomnieć.
Zostawię więc to pytanie puste. :)
A wy, macie taką okładkę?
7. Strony: białe czy żółte?
- Żółte! :) Uwielbiam żółte strony, najlepiej takie pachnące
starymi bibliotekami itp. Chociaż w nowościach też
uwielbiam zapach, to jednak żółte strony wygrywają.
Książką, która kojarzy mi się z żółtymi stronami, jest
seria o Johnny'm Dixonie - książki te dała mi moja 25-letnia
siostra, a czytała je w dzieciństwie. Bardzo miło wspominam
te książki, uwielbiam je! :) [niestety, w internecie nie
znalazłam okładki.]
8. Strony: cienkie czy grube?
- Zdecydowanie wygodniej czyta mi się, jeśli książka ma cienkie strony :)
Bardzo to lubię, i mimo, że się szybciej niszą itp. to jednak zawsze
wybrałabym cienkie kartki. :)
9. Okładka: miękka czy twarda.
- Trudna decyzja. Nienawidzę, jak moje książki się zaginają, niszczą, a w twardych
można tego uniknąć. W miękkich za to kocham wszelakie wypukłości, holografizmy itp.
Do tego wygodniej się czyta z miękkimi okładkami.. do tego większość książek
jest wydawana w miękkiej obwolucie, więc taką właśnie wybieram:)
10. Najlepsze wydawnictwo (pod względem wyglądu książek):
- Nie umiem wybrać. :) Wszystkie wydawnictwa mają chociaż kilka
ładnych okładek! :)
Nominuję:
Aredhel z bloga City of Dreaming Books
Isabel z bloga Isabel Czyta
Aleja Czytelnika z bloga Aleja Czytelnika
Olę z bloga Zatracona w innych światach
I każdego, kto tylko ma na to ochotę! Niech każdy czytelnik czuje się nominowany :)
PS. Strasznie nie podoba mi się wygląd tego posta. ;< Poza tym, prosiłabym każdego, kto komentuje (za co bardzo bardzo dziękuję!) o zostawianie linka do siebie pod komentarzem:) To pomaga w odwdzięczaniu się! PS2: Dziękuję za tyle komentarzy i obserwacji! Jesteście WIELCY! :)
Zacznijmy może od tego, że bardzo mi miło, że odpowiedziałaś na moją nominację ^^ (ja na blogu opublikowałam już kolejny TAG, więc jak chcesz to zerknij)
OdpowiedzUsuńCytacik na "Scarlett" całkiem całkiem, ale okładka nie podoba mi się tak bardzo. W sumie ten tytuł kojarzy mi się z dziełem Marissy Meyer, który też ma świetną oprawę wizualną ^^
"Zilla i ja" fuj, fuj, fuj, fuj! Koszmarek.
Wszyscy tak narzekają na polskie okładki, a w 70% są one ładniejsze od oryginalnych. Zgadzam się, że "Zmierzch" prezentuje się wspaniale, tak samo jak reszta serii. Chociaż osobiście wolę tę jasną odsłonę :)
To PLL tak wyglądało?! Co to za barbie na okładkach?! Wstyd, wstyd, wstyd. Nie oglądałam serialu, ani nie czytałam książek, ale zabiorę się za to w następnym czasie.
Haha, "Łza". I Eureka. Skąd ja to znam :D Okładka cudowna, chociaż patrząc na tę dziewczynę, odnoszę wrażenie, że bardziej by pasowała do "Wodospadu". No bo co, ma sukienkę z wodospadu :D
Zgadzam się co do żółtych kartek (wolę określenie "kremowe"), cienkich i miękkich okładek. *high five*
Pozdrawiam! teraz to ja zaspamiłam :D
To raczej mi jest miło, że w ogóle mnie nominowałaś :)
UsuńCytat mi się za to bardzo podoba, a z tyłu jeszcze ładniejszy ^^ Na żywo okładka jest fantastyczna - te zawijasy są takie "śliskie", jak holograficzny [!] księżyc, a sama okładka taka miękka ^^
No właśnie :D Ja tam jestem dumna z polskich okładek ;)
Ja tą jasną odsłonę właściwie też całkiem lubię :) Te krrrwiste strony :D Właściwie chętnie odświeżyłabym sobie tę serię..
No właśnie! :D Koniecznie <3 Kochaaaam PLL ♥ :D
E tam, jaki spam! :D
Te okładki są naprawdę okropne :<
OdpowiedzUsuńO właśnie! Czekam niecierpliwie na recenzję "Scarlett", ponieważ zastanawiam się nad jej kupnem :)
Pozdrawiam :) http://detektyw-ksiazkowy.blogspot.com
Jeszcze jej nie przeczytałam, ale postaram się to zrobić jak najszybciej :D
UsuńJeju, jak zobaczyłam stare okładki to wybuchłam śmiechem. Nawet teraz muszę otrzeć łzę z policzka :'D Są jakieś takie sztuczne :P A okładka "Scarlet" faktycznie piękna. Też lubię żółte strony! :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za nominację, postaram się wykonać ten tak jak najszybciej (czyt. za 2 tygodnie :v).
Pozdrawiam,
isabelczyta.blogspot.com
*stare okładki PLL
UsuńNie ma za co i bardzo się cieszę, że przyjęłaś nominację! :)
UsuńBardzo dziękuję za nominację! ♥
OdpowiedzUsuńStare okładki PLL faktycznie są okropne, te nowe są o niebo lepsze ;)
Dziękuję za wsparcie <3 obserwuję Cię ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, co do starych okładek PLL, aż musiałam się upewnić czy to przypadkiem nie "Historia lalki Barbie"... Łza może treścią nie powala, ale okładka przepiękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację <3 Postaram się wkrótce odpowiedzieć, jak tylko ogarnę trochę moją akcję :D.
Przygodę z serią PLL zamierzam już od dawna rozpocząć. Ale te obwoluty! Faktycznie paskudne, tandetne, żenujące i z tego co mi się zdaje masakrujące treść ;/ Uff, dobrze, ze poszli po rozum do głosy i postanowi coś zmienić ;)
OdpowiedzUsuńTak, ja dotychczas spotkałam się z okładką, która nie pasuje do treści książki. Taką książką jest "W pułapce miłości" Esther Freud. Okładka jest taka delikatna, subtelna, czyli zupełnie inna niż treść, która była momentami szokująca. Zupełnie nie trafione.
Pozdrawiam! ;)
Jaki świetny TAG :D! Uwielbiam jak książka ma taką okładkę, że normalnie paczałowy orgazm <3.
OdpowiedzUsuń"Scarlett" jestem ciekawa, zwłaszcza że skądś kojarzę :). A nie, zaraz. Któraś część "Cinder" ma taki sam tytuł, dlatego xD.
"Zilla i ja" faktycznie okropna ;-;. Jakbym ją zobaczyła w biblio albo księgarni, na pewno bym ominęła szerokim łukiem xd. Cóż :P.
Mnie aż tak okładki Zmierzchu nie zachwycają, ale przyznaję że ładne :).
Blah. Obecne, polskie okładki PLL są śliczne <3.
"Łzę" trzymam u siebie właśnie ze względu na okładkę xD. Chociaż "Wodospad" podoba mi się nawet bardziej, cudo!
Wielkie dzięki za nominację, postaram się jak najszybciej zrobić ^^.
City of Dreaming Books
Bardzo ciekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://i-think-this-book-is-funny.blogspot.com/
Bardzo fajny Tag, na wiele odpowiedzi odpowiedziałabym tak samo :), no może z wyjątkiem "Zmierzchu" :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam + obserwuję :*
cynamonkatiebooks.blogspot.com
You have an amazing blog! thanks for sharing. Do you want to support each other's blog by following each other?:) Please let me know if you do so I can follow you right back x
OdpowiedzUsuńkisses
http://www.theclosetelf.com/
Witaj!
OdpowiedzUsuńJestem nowa na Twoim blogu ,ale od razu przypadł mi do gustu.
Jak to Ci się nie podoba?! Przecież jest śliczny!
Tak bardzo dobrze dobrałaś okładki do poszczególnych kategorii! Na prawde świetnie wykonałaś ten tag. Mam nadzieję,że kiedyś on do mnie dojdzie ponieważ bardzo chciałabym go wykonać :D
Chcesz linka do maine bloga? -http://ktoczytaksiazkizyjepodwojniemr.blogspot.com/
prosim :* <3
Całuski <3
Magic Rose
Oo, mój TAG! ^^ Bardzo fajnie Ci wyszedł. Też uwielbiam okładki Sagi Zmierzch: proste, acz mają w sobie to coś! Choć te nowsze wydania, białe z czerwonymi krawędziami stron są straszne :C
OdpowiedzUsuńObserwuję i będę zaglądać :)
LimoBooks :)
Bardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńDopiero wczoraj widziałam na żywo okładki białe Zmierzchu i jestem zniesmaczona ;/ O wiele bardziej podoba mi się klasyczna okładka ;)
Bardzo dziękuję, wzajemnie <3
Ja jako wielka fanka PLL również ubolewam nad tymi okropnymi okładkami!!
OdpowiedzUsuńI również zgadzam się, co do Łzy. Przyznam, że kupiłam ja ze względu na okładkę i choć treść nie powala, to za to pięknie prezentuje się na półce <3
Zapraszam do mnie dobraksiazka1.blogspot.com